Witajcie!
Dzisiaj coś czego dawno nie było, czyli miesięczny Manga Update! Ostatnio brak mi pomysłów na notki, a tu ta taki ważny temat pominęłam :/ A więc pokaże wam o jakie mangi się ostatnio wzbogaciłam. Nie wiem co wy myślicie o takich notkach, ale ja uwielbiam podejrzeć nowe zdobycze innych bloggerów i ewentualnie znależć wśród nich coś dla siebie. Ostatnio zainteresowałam się mangą Savage Garden i chodzę z bloga na blog, aby dowiedzieć się, czy warto ją mieć na swojej półce.
Puella Magi Madoka Magica: The Different Story #1-3 - Zachęciła mnie okazyjna cena, kupiłam je za 35 złotych w antykwariacie - są uzywane ale wyglądają jak zupełnie nowe tomiki. Opowiadają o przygodach Mami i Kyoko. Stwierdziłam, że chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o tych dwóch bohaterkach, ponieważ z pierwszej serii nie wiemy o nich za wiele. Mam zamiar zacząć czytać już niebawem.
Servamp #4 - Od pierwszego tomu wiedziałam, że będzie to jedna z moich ulubionych mang. Jak w poprzednich tomach akcja nie spowolniła, wręcz przybrała na prędkości, strasznie mi się podobała. Dowiadujemy się o sytuacji w rezydencji rodziny Alicein, między innymi poznajemy tragiczną przeszłość Misono i jego servampa Lily'ego. Nie podoba mi się kreacja głownego antagonisty - Tsubakiego. Nie licząc tego szczegółu, uwielbiam tą serię.
Czerwona nić przeznaczenia: Legenda o ośmiu psach Satomi - Zwlekałam z jej kupnem, ponieważ wiedziałam, że jest to manga mająca reklamować grę - po przeczytaniu stwierdzam, że żałuję że tak z tym zwlekałam. Spodziewałam się czegoś podobnego do "Basement" (choć jest to polski komiks), ktróry mnie rozczarował, jednak "Czerwona nić" zaskoczyła mnie i jestem na prawdę zadowolona.
Prize - Może ktoś się zdziwi lub nie, ale lubię dzieła KattLett (czy też Kotleta). Sięgnęłam po ten tytuł zupełnie na oślep, ze względu na autorkę, mając pewność, że i ten mi się spodoba.
Naruto: Siodmy Hokage i księżyc szkarłatnego kwiatu - Cały tomik przeczytałam na internecie, ale tak mi się spodobała, że zdecydowałam się mieć ją w wersji namacalnej. Jeżeli wydanie oficjalnie jest takie samo jak skanlacjach, moja opinia będzie taka sama, czyli wielki zachwyt.